Rozbita w kawałki...
W ciszy moich myśli zaplątana w
pajęczynę
Chcę wydostać się z tej serca zawiści
Ciemność otacza moją duszę
Walczę sama ze sobą
Jak rozbite szkło się kruszę
Choćbym poskładała każdy kawałek
rozsypany
Choćby kształt jego był zachowany
To już nigdy nie będzie to samo szkło
Bo jemu wyrządzono zło
Gdy sercu wyrządzi zło się
Ono na własnym sobie mści się
Ono nie widzi nic dookoła
Tylko o pomstę wciąż woła i woła
A ta pomsta zatrzymuje się w duszy i ją na
kawałki kruszy
Taki los, gdy serce dostanie cios...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.