rozcieram w palcach
ołówek stępiał pióro wyschło
zaciskam usta w wąską linię
zmasakrowany wiersz na stole
spogląda na mnie pogardliwie
paznokcie wbite w strome ściany
nie utrzymują ciężkich myśli
noc wiarę dusi poduszkami
kocem knebluje i sny niszczy
zwierzęcy skowyt krtań zaciska
próbuje odciąć mi powietrze
wewnętrzny sprzeciw zdechł o świcie
zwęglone słowa nie są wieczne
autor


Nula.Mychaan


Dodano: 2017-10-16 21:14:43
Ten wiersz przeczytano 970 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Świetny wiersz!
Ja wtedy odpuszczam, zamykam kajet i odchodzę.
Pozdrawiam
wiersze odzwierciedlają nastrój. Tu jest sporo
cierpienia.
msz, pisanie poezji powinno sprawiać przyjemność a nie
być udręką autora
zachwycona wierszem pozdrawiam serdecznie
Wręcz wzorcowy wiersz o braku weny :) Świetny.
Wykorzystując brak weny też można napisać bardzo dobry
wiersz.
Amor, Szatynka dziękuję :)
Nie znam się na tyle by móc napisać konstruktywny
komentarz, ale intuicja podpowiada mi, że to dobry
wiersz.
Pozdrawiam Autorkę:)
Jak widać palce mają różne zastosowania;)
Dziękuję za komentarze i podobanie się
Witaj. Swietnie o niemocy tworczej. Moc serdecznosci.
niełatwo być twórcą, czasem trzeba wybrać inny dzień,
myślę...pozdrawiam
Fajnie o tworzeniu,
nie wiedziałam, że i rymy tutaj mogę znaleźć, ale
widać, że nie tylko z bielą Nulo jest Tobie do twarzy,
lecz w każdej stylizacji.
Dobrej nocy życzę :)
wiersze do bólu masakrowane są najbardziej kochane