Rozterki
Popatrz: tak szybko wszystko w popiół się
obraca
nieuchronnie, kwiaty więdną, drzewa
usychają
w zdziwieniu, rozsypują się książki -
czyjaś praca
w nadziei życia,stawiane pomniki upadają
na ziemię.
I czasami zadajesz sobie
pytania
nieme: Gdzie sens w tym wyznaczyłeś
Boże, że z jedną chwilą kończą się
oczekiwania
jutra? Na jaką miarę mi postawiłeś
zadania?
Tak trudno i tak łatwo
poszukiwać
odpowiedzi: dar życia ofiarowany nam
z wyboru, nakazuje po imieniu nazywać
rzeczy i z dobrem w rękach podążać do
bram
nieba.
Więc czemu wciąż od nowa
muszę uczyć
siebie: że wola za mądrością podąża
w prostocie, że przemijanie nie musi
wykluczyć
pamięci i że pełnia smakuje lecz pogrąża
wielu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.