Rozwód
Weź oto
On dla ciebie
Ty dla niego
Dla mnie, co innego
Dzień wstaje
I ja z nim wstanę
Jowiszowo
Powędruję
(Nie powiem, dokąd)
Majestatycznie
Swoją miłością
Błękit uderzę
Otworzę się
Na drugiego
Człowieka
Będę brodzić
Promieniście
Nie do ciebie
Najdalej od ciebie
By czasem
By z czasem
Nie zderzyć się
Z tobą
Dociągnę końca
Należycie
Ciebie zadziwię
Siebie zachwycę
Niewymownie
Miłosiernie
Przeszyj mnie
Panie
Amen
Sylvek Ed Derech
Mojej byłej żonie i przyjacielowi
Komentarze (15)
ciekawe. pozdrawiam ładne
Ech, zatrzymałem się i stoję życiowo jak wryty. W
sercu jakaś dziwna pustka albo próżnia. Nic nie
rozumiem. Dziękuję Ewuniu, Baba Jago i tobie Turkusowa
Aniu...
Wiersz zatrzymuje. Pozdrawiam
Rozwód czy rozstanie zawsze sprawiają ból i trudno
przejść nad tym do porządku dziennego.Nawet po latach
boli.Pozdrawiam:)
Dobry wiersz. Rozstanie to zawsze cierpienie, ale...
oby zaczęło się nowe, lepsze:)
Basiu, jejku słyszałem te słowa wiele razy, a jakoś
takim ludziom się udaje. Żeby tylko nie bolało, to
niech tam, ale boli. Dziękuję Broniu. Jesteście
kochane!
Smutne to! faktycznie! niektórych zachowań się nie
zmieni! tylko żal, że ludzie potrafią zdeptać uczucia
drugiego człowieka, dosłownie wdeptać w ziemię! cóż na
cudzej krzywdzie nie da się zbudować szczęścia!
Pozdrawiam i życzę miłego dnia:)
Dobrze to napisałeś. Dobre słowa. Pozdrawiam i życzę
wszystkiego, czego byś pragnął.
Ilumminati pragnę się otworzyć tylko nie wiem czy
będzie to jeszcze kiedykolwiek możliwe...
Dziękuję najmocniej.
Dziękuję kochani. Masz rację grusz-ela, dedykacja
zbędna. Jakoś do samego końca chyba wierzyłem w cud.
Wariactwo! ARABELLO chyba tak...stara dobra szkła...za
chwilę powiem, że jej miłość jest moją zdradą. Lepiej
zamilknę. Dziekuję Soltek, dziękuję Olu.
Wciągająca refleksja skłaniająca czytelnika do
przemyśleń. Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)
Wiersz bardzo dobry.
A dedykacja zbędna.
Więc bez niej czytam. :)
Otworzę się na drugiego człowieka tak trzymaj ,pięknie
ująłeś wszystko słowami.
jesteś ze starej dobrej szkoły, gdzie miłość aż po
grób....pozdrawiam
Smutne życie, ale i tak bywa. Pozdrawiam