W rozwrześnieniu
Słońce nad horyzont
pnie się, jeszcze chwila,
siądzie na gałęziach
nastroszonych świerków.
Niebo różowieje
niczym bugenwilla.
Wiatr, drapieżny nocą,
najwyraźniej zmiękł już
i przez okno wchodzi.
Wtula się w firankę,
jak bezdomna kotka.
Świt rumieńców nabrał.
Coraz więcej ciepła
w tobie, we mnie. Rankiem,
miast jesiennych chłodów,
gorąca Calabria.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2019-09-23 16:01:56
Ten wiersz przeczytano 4278 razy
Oddanych głosów: 107
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (104)
Eeech! to się jesień zaczęła. Dnie coraz krótsze, od
mgieł co dzień chmurniej,cudownie kwitną lasy; dziwi
się im ziemia,
A słońce, zanim ciągłą zasunie się chmurą,
zasypia na nich spokojnie.
Cudnie o miłości i nie tylko!
Wczoraj wróciliśmy z mężem z Maroka, więc jestem w
klimacie wiersza :)
Pozdrawiam Zosiu :)
Dziękuję Wam za komentarze i poczytania :)
Miłego dnia.
Przyjemny, ciepły wiersz.
Ja nie kocham Twoich wierszy a bywac u Ciebie lubie,
piekny wiersz:)
masz swój styl... zawsze warto zajrzeć
Jak tu nie kochać Twoich wierszy? Czytać, czytać,
marzyć przy nich, podziwiać. Serdecznie pozdrawiam.
Z wielką przyjemnością czytam, tak tu przytulnie!
Piękny wiersz.
Pozdrawiam ciepło:)
Dziękuję Wam za poczytanie :)
Zofio, nie tylko jesień... ja też czekam :)
Jak zawsze świetny wiersz Zosiaczku. Miło jest wpadać
do Ciebie.Dzięki,że zaglądnęłaś na moją stronkę. Nowa
jesień pewnie też czeka na mój wiersz.(:)Tymczasem -
pa.
Witaj Zosiu:)
Aż się cieplej na duszy zrobiło po przeczytaniu
Twojego wiersza:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Pięknie rozmarzyłaś.Pozdrawiam.
Pięknie,obrazowo
Pozdrawiam
Promienieje wrzesień aż po horyzont
wczoraj wróciłam z ciepłych krajów...
Słonecznego weekendu Zosiu:)
No i mnie rozwrześniłaś, pod koniec września. Liryka
na medal.
Pozdrawiam.
;)