Sabat
Był dzień promienny cały
Radosny jak niedziela,
Aż raptem przyleciały
Na mioteł najnowszych modelach.
Pyłu się wzniosły chmury,
Wiatr niósł je w moją stronę.
Nawet czarne kocury
Zwiewały stąd hen – przestraszone.
A one: złe, pyskate
W gmachu radia pewnego
Rozpoczęły debatę
Na temat miłości bliźniego.
Komentarze (25)
Oby wszystkie dni były na prawdę piękne i wspaniałe.
Jędze zazwyczaj mają najwięcej do powiedzenia.
Współodczuwać trudniej :)
Mowiac najprosciej, pazura na takie 'sabaty' trzeba
ostrzyc.
Z kolejnym uznaniem dla piora. :)
Czasem zlo mozna zmierzyc poprzez ludzie cierpienie.
Jesli zlo nie wymierzone jest bezposrednio, mozna zlo
wykryc dzieki empatii czyli wspoldoswiadczaniu
cierpienia ktore dotyka druga osobe. Pozdrawiam
Tylko gdzie się teraz biedne, zagubione podzięją, jak
się w matuszce źle dzieje, a ich oficery prowadzące o
zabezpieczaniu swoich tyłów myślą... :-)
Pozdrawiam, Jastrzuniu:-)
W całej rozciągłości za Goldenem. Bo nic mądrzejszego
nie napiszę. Jego komentarze... nic dodać, nic ująć.
Z nieustającym podziwem dla Twojego talentu, Michale.
Pozdrawiam.
Tak, hipokryzją jest życzenie dobrego wieczoru i
zachowanie grzeczności, gdy ma się innego poglądy i na
dodatek nie dało się punktu, choć na ogół je się
stawia, a nie dałam, bo dla mnie ten wiersz jak na
możliwości Autora odbieram jako kiepski, mam do tego
prawo, tak jak ktoś inny ma prawo odbierać go inaczej,
choć nie ma prawa stale rzucać wyzwiskami w innych,
ale niestety bywają takie miejsca gdy ludzie muszą na
innych stale pluć.
To tyle i już nie życzę dobrego wieczoru, żeby nikogo
nie denerwować.
Michale - to na czym one przyleciały?
Na miotłach czy na modelach"
A model to jest jakiś najnowszy dron?
Może jeszcze z grupy Wagnera?
A co do 'dyskusyji' w temacie - oj nie wiem czy rację
macie.
Babcia dawno mówiła, że na dwoje wiedźma wróżyła, by
każdemu dogodzić
i całością przewodzić trzeba po prostu nic nie robić.
Podsłuchała to sowa i poniosła w las te słowa:
Od dziś siedzę i nic nie robię.
Zając usłyszał sowę, więc ukucnął i drapał się w
głowę.
Wtem wyskoczył wilk bury, wiadomo zły z natury ale na
widok siedzącego zająca - mlasnął radośnie i...
Już po zającu.
Morał z tego taki - nie zginie ten, kto siedzi wyżej.
Do takiego wniosku doszły czarownice
na tym zlocie. No i po kłopocie.
A Sabat czarownic zaraz się zacznie i u nas, bo
sytuacja w Rosji pokazuje, że dyktatury są słabe,
nawet jeśli ich czarownice roztaczają fałszywe
uśmiechy
Lubię tych co jadem zieją -
z uśmiechem zwiastującym przyjście złego-
krytykując twe spojrzenie, wciąż się śmieją.
Hipokryci, co ci życzą dnia dobrego.
Świetny wiersz o fanatyzmie.
Ode mnie dwa punkty, albo i sto.
Za formę 50, a za temat drugie tyle.
Dałbym też 50 za te czarne, uciekające koty. Nawet te
uciekają przed takim fanatyzmem czarownic.
Na świecie są dwa rodzaje ludzi: patrzących na świat
oczami muchy robacznicy i patrzących na świat oczami
pszczoły...
Klimat wrogi faktycznie
P.S ode mnie bez punktu, bo ani treść, ani forma do
mnie nie przemawia.
Jak zwykle podteksty,
a ja powiem, że sabaty nawet na portalach nie
politycznych bywają,
i tam miast czarownic,
jacyś czarownicy stale plują jadem
widząc wszystko na czarno,
bo klapki na oczach mają...
Tak poza tym, w radiu słucham tylko muzyki, bo tylko
ona mnie w nim interesuje, nie wyobrażam sobie życia
bez muzyki i bez radia też,
pierwsza rzecz, gdy idę do kuchni to nastawiam radio,
a sabaty najgorsze są z udziałem starszych panów, a
nie czarownic, którzy lubią zaciskać pięści i wciskać
swój kit innym.
Dobrego dnia życzę, oczywiście radosnego, bo lato jest
od tego, by się nim cieszyć, choć nie wszyscy chyba je
dostrzegają...