Sama samotna
Codziennie szarym porankiem
odczuwam ponowne rozczarowanie.
Niezmącone niczym wyobcowanie
przyłączyło się do pustego serca.
Po raz kolejny odbieram niepowodzenia
tkwiąc po uszy w centrum burzy.
Nie otrzymując od nikogo pomocy.
Odizolowane drzewo na pustyni-to ja.
Czasem zauważę słońce
ukazujące się pomiędzy kłębiastymi
obłokami.
Letnia bryza powietrza
dotyka mokrego od łez policzka.
Wtedy powraca uczucie odosobnienia.
Nie chce być sama jak kamień.
Zamieniać się w milczący,zimny głaz.
Pragnę stać się promieniem
bijącym ze szczęśliwych gwiazd.
Lecz obok mnie siedzi
siostra-samotność..
.. i nie chce wypuścić ze swojego uścisku
czułości.
Komentarze (5)
Ta samotność wielu trzyma w swym silnym uścisku...Może
należałoby w końcu pokazać jej,kto tutaj jest
górą...bo w końcu za dużo sobie pozwala!
wiersz bardzo dobry...handra to normalne
jesienią...ale trzeba wyjść naprzeciw..samotność
wyprosić za drzwi..i wyść na spotkanie....kogoś by
samotność była we dwoje...
handra to czy czekanie,
na wiosnę i kochanie...
piszesz- wyobcowanie...
pięknie piszesz...umiesz... postaraj się pięknie
marzyć...z pięknych myśli zrodzą się piękne dni...
Jeszcze miesiąc, bedzie dłuższy dzień, wzrośnie
aktywność - wyrwiesz się z objęć samotności.
Powodzenia!
Dominujące uczucie smutku ale pragnienie przerwania
samotności Piękny wiersz dobry rytm z zastosowaniem
ładnych środków wypowiedzi