Samego siebie...
Któż mi pomoże, jak przekona,
że wiersze to nie moja ‘brocha’.
Czy dotrze do mnie zanim skonam,
że aby pisać, trzeba kochać.
Gniecie codziennie muza droga:
- pisz… inni mogą… czyś ty ciura?
- hej, jesteś chyba nazbyt sroga!
(tu wyskoczyła gęsia skóra,
bo muzy boję się, gdyż ona
działa skutecznie, tak jak żona).
Nie będę ‘chwalił się’… potrafię
pióro utrzymać i litery
wpisać na kartkę, ortografię
znam, interpunkcję… jestem szczery.
Jednak się przyznam bez żenady,
chociaż mnie wspiera żona, wena,
nie będę znany, brak mi swady,
za wielka jest poezji scena.
„Samego siebie nie przeskoczysz”
rzekł mi przyjaciel kiedyś skrycie,
ciągle w ‘gumiakach’ jakbyś kroczył,
a chłopom trudno być na szczycie.
Może zlituje się Kaliope
i złote pióro podaruje?
Bo jestem wciąż pisarskim 'chłopem',
może się 'panem' raz poczuję.
Komentarze (92)
z uśmiechem przeczytałam - bardzo fajny wierz
Masz poczucie humoru
Panie Bodku z wielkim uznaniem czytam Twoje wiersze,
choć są różne ich przesłania. Pozdrawiam serdecznie
sceny z zycia wyplywaja
Dzieki, Wojtus, ze miales czas zajrzec. Wiem, ze
pracujesz ostro.
Niskie uklony. Dobranoc. :)
Super Bodziu, zawsze miałeś talent.
Grunt to pisać jak myśl stanowi, a wtedy i wena się
obłowi. :) Zaraz uciekam z Beja, lista Polonii rośnie.
:)
sosna
Pozdrawiam z podziekowaniem za poczytanie. :)
Mily
Milo mi czytac tak mily komentarz. Dzieki. :)
Uklony, Moniko. :)
Eliza Beth
Jestem wdzieczny nieslychanie,
za laurka mi wskazanie.
Mowisz, ze mam go na glowie,
znaczy mojej? Co Ty powiesz?
Pozdrawiam serdecznie z podziekowaniem za mily wpis.
:)
Renata Sz-Z
Reniu, jestes nad wyraz uprzejma.
A "chrzciny"...
Trzeba bedzie powtorzyc zabawe, temat jeno inny, tak
mysle.
Co Ty na to, Renato?
Dziekuje za cieply, podnoszacy na duchu wpis. Wiele
dla mnie znaczy Twoja opinia.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Gminny Poeta
Gminek,
Sztachetki...
nie maja mi podnietki.
Pisalem o piorze nie o stalowkach,
wiec nie martw sie, spokojna glowka.
Poza tym za stary jestem, zeby skakac przez
(sztachetki) plotki.
Dbam o swoje galotki. :)))
A propos 'Pikusia'... nie doceniasz sie.
Pozdrowka z podziekowaniami. :)
Co by nie mówić, pisze się nie tylko dla siebie :)
Świetne poczucie humoru i styl!
Pozdrawiam Bodku z uznaniem! :)
Tylko po co? Co jest takiego na szczycie? To jak
przepaść. Wystarczy chwila nieuwagi i leci się na
złamanie karku. Festina lente - więc spokojnie. Może
tego nie widzisz, ale laur uznania masz już na głowie.
Pozdrawiam pięknie ;-)
andreas
Choc daleko mieszkam od Tczewa,
czytajac, ze krytyczna Ewa
cos rozklada,
wiersz... powiadasz?
Lece szybko, pomoc jej trzeba! :)))
Twoje szybkie i celne limeryki sa nie do podrobienia.
A wypowiedz syna... bomba. :)
Dzieki, Jedrus, za wspaniala obecnosc.
Klania sie nisko. :)
mariat
Bede trzymal sie i dlugo
Bede czytelnikow sluga
Bede pisal im, nie sobie,
Bede... a odpoczne w grobie.
Jestem ogromnie wdzieczny za swietny (tez rymowany)
komentarz, Mario.
'Trzymmy' sie rymiarze razem,
nie zwazajmy na 'obraze'. :)))
Pozdrawiam serdecznie. :)
Groschek
Powiem Ci od razu, nie po troszku,
bardzo Ciebie lubie Groschku.
Jesli chodzi o wysokosc,
jam nizinny, zatem... spoko.
Serdecznie dziekuje za, jak zawsze, fajny komentarz.
Pozdrawiam serdecznie. :)