Samobójstwo:Prolog:Rozdział I
To właściwie nie jest wiersz tylko opowiadanie jeżeli zechcesz to przeczytaj
PROLOG :
Stał wpatrzony w dal rozmyślał co zrobił w
całym swoim życiu ??
Co wniósł do tego świata odpowiedź była
prosta nic .
Jego zdaniem nic ale zawsze coś wnosimy
,
nawet najmniejsze spotkanie z nami sprawia
że człowiek którego spotykamy ,
jest zmuszony do myślenia chociaż jest to
dajmy na to krótka chwila ,
np. 10 min albo nawet nie i tak coś wnosimy
zmieniamy tą osobe ,
i zmieniamy cały bieg historii .
Nawet nasze narodziny zmieniają już świat
.
Ale on o tym nie myślał był zbyt bardzo
zmęczony ,
opowieścią zwaną życiem ,
chciał ją zakończyć .
Stał teraz sam pełen goryczy ,
bólu ,
żalu i rozpaczy .
Myślał co sie stało przecież jeszcze tak
niedawno wszystko było dobrze wrócił
wspomnieniami do swych narodzin ,
do swego dzieciństwa ,
lat młodzieńczych które już nigdy nie
powrócą ale odcisnęły na nim swoje piętno
,
wiał zimny wiatr ,
zebrały sie ciemne chmury ,
ale on tego nie zauważał stał i myślał
nawet wtedy gdy pierwsza kropla spadła
prosto na jego rozpalone ciało ,
nie poruszył sie nie rozglądnął stał i
myślał .
Jego myśli przebiegały mu przez głowe
szybko zbyt szybko dlatego nie umiał
dostrzec w nich nic ,
nic co dałoby mu nadzieje na lepsze jutro
co chociaż przez chwile przytrzymałoby go
przy życiu .
Własnie zaczął sie nowy dzień ,
dzień pełen nowych nadziei ale nie dla
niego ,
dla niego był to dzień ostatecznego sądu
,
była Wigilia on był sam ,
życie odebrało mu wszystko co tak naprawde
kochał ,
jego rodzice nie mieli pojęcia o jego
problemach ,
nie miał dziewczyny do której mógłby sie
przytulić i powiedzieć że ją Kocha i
usłyszeć że jest Kochany ,
niekiedy nawet miłość naszych rodziców i
przyjaciół choćby nie wiem jak wielka ,
nie zastąpi miłości do dziewczyny ,
Rozdział 1 : Polały sie łzy ma czyste
rzęsiste ,na me dzieciństwo sielskie
anielskie , moją młodość górną i durną
Dzieciństwo co za piękny okres zero
problemów zero trosk ,
nie musimy sie o nic martwić ,
nie mamy problemów ,
nie znamy jeszcze świata jakże okrutnego i
bezwzględnego ,
urodził sie 12 czerwca ,
jego rodzice nie umieli sie nim nacieszyć
.
Był kochany dali mu imie po dziadku .
Kochanie nazwiemy go imieniem Twojego ojca
co o tym sądzisz ?? - jego matka uwielbiała
to imie .
Kotku chcesz mu dać na imie Henryk ?? -
spytał sie lekko zdziwiony .
A czemu nie ?? Imie jak każde inne . To jak
??
Dobrze kochanie niech bedzie Henryk .
Dzieciństwo musiał mieć piekielnie
szczęśliwe bo wszystko co dobre szybko sie
kończy ,
nawet nie zauważył kiedy był już dosyć duży
aby zaczeły sie problemy .
Był 12 czerwca jego 12 urodziny kiedy
dostał niewyobrażalny prezent w postaci
zawiadomienia o śmierci jego babci ,
płakał cały dzień nic nie pomogło ani
koledzy ani rodzice nie mogli go uspokoić
,
to były jego najgorsze chwile w całym życiu
a to był dopiero początek .
Czemu ?? Czemu ona umarła ?? - nie mógł
tego zrozumieć
Czy ona zrobiła coś złego przecież to
niesprawiedliwe !!
Tak synu to jest niesprawiedliwe ale takie
jest życie - pocieszał go ojciec
Ale napewno moja matka nie chciała abyś
płakał zbierz sie do kupy i chodź na dół
,
dziś są Twoje urodziny i zaraz przyjdą
goście .
Cały dzień minął mu wolno zawsze kiedy
cierpimy czas sie wlecze ale kiedy jest nam
dobrze czas ucieka .
Poszedł sie umyć i wieczorem gdy leżał już
w łóżku zaczął myśleć ,
po raz pierwszy zaczął myśleć o śmierci
itp.
Już dopadły go te złe myśli ,
to był jego błąd o tych rzeczach nie można
myśleć ,
zazwyczaj rzadko kto zostaje taki sam po
takich przemyśleniach ,
i on też sie zmienił coś w nim umarło ,
wreście do niego dotarło że tak naprawde po
co żyjemy ??
Po co sie rodzimy skoro i tak musimy umrzeć
??
Czemu wszędzie jest tyle bólu i cierpienia
??
Myślał i myśłał i zapadał w coraz głębszy
sen ,
a w jego psychice zachodziły zmiany ,
straszne zmiany których nawet on sam sie
nie spodziewał ,
Rano obudził sie i poszedł na dół zjeść
sniadanie .
Jak sie spało syneczku ?? - zapytała sie go
jego matka ze łza w oczach
Dobrze mamo - odpowiedział innym niż zwykle
tonem
Jesteś pewien ?? Jesteś jakiś dziwny .
Mówie że dobrze czego chcesz więcej - sam
nie dostrzegł jak nagle zebrała w nim złość
Stało sie to tak nagle że nie był w stanie
zatrzymać tego wybuchu .
Jego matka tylko spuściła głowe i podała mu
śniadanie .
Mamo przepraszam - zaczął nieśmiało
Nie ma za co synku odpowiedziała mu matka z
oczami czerwonymi i mokrymi od łez
Wstał i przytulił sie do niej mocno mamo ja
nie chciałem przepraszam .
Wszystko go denerwowało nie był w stanie
przewidzieć żadnej swojej reakcji .
Jego organizm był rozstrojony .
Nie wiedział co sie stało .
Nie wiedział że to wczorajsze wydarzenia i
przemyślenia odcisnęły na nim swoje piętno
.
Zauważy to zapewne gdy będzie za późno .
Zawsze tak jest że gdy coś zrobimy złego
nie zauważamy tego ,
dopiero po pewnym czasie to do nas dochodzi
ale niekiedy jest już za późno na
przeprosiny ,
ale na szczęście on jeszcze wiedział że
musi przeprosić matke .
Za chwile zszedł jego ojciec .
Dzień dobry kochanie zwrócił sie do żony i
pocałował ją w policzek .
A Ty już na nogach mały urwisie ??
Tak tato nie umiałem już spać .
To szykuj sie do szkoły bo sie spóźnisz
.
Poszedł do pokoju i zaczął pakować torbe
,
słyszał jak jego matka płacze i ojciec mówi
że trzeba pojechać i zorganizować pogrzeb
,
on tam pojedzie i wszystko załatwi ,
Znowu to poczuł ,
poczuł w sobie złość ,
nie wiedział czemu ,
Wyszedł z domu i kierował sie do szkoły
.
Sam nie spostrzegł jak był już pod nią .
Droga zleciała mu szybciej niż zwykle
miałem za mało czasu żeby pomyśłeć ,
Siedział na lekcjach i nawet nie starał sie
udawać że słucha co dzieje sie na lekcji
,
Henryku czy Ty mnie słuchasz ?? - jego pani
od matematyki stała i patrzyła sie na niego
przez chwile a on nawet nie zauważył że
ciągle mu sie przygląda
Siedział ze smutną miną wpatrzony gdzieś w
okno ,
Tak prosze pani słucham - skłamał
To w takim razie możesz nam powiedzieć jak
rozwiązać te zadanie ??
Niestety nie wiem prosze pani .
Jak to nie wiesz przecież już robiliśmy
dzisiaj takie przykłady a Ty podobno
uważałeś na lekcji .
Nie wiem i tyle czemu wy wszyscy sie mnie
czepiacie ?? - sam nie zauważył jak wstał z
krzesła i zaczął krzyczeć na nauczycielke
Spakował sie i trzasnął drzwiami
zostawiająć nauczycielke i klase w
osłupieniu .
Na przerwie podeszło do niego paru kolesi
którzy mieli reputacje spoko ludzi ,
zawsze mieli co robić w ich towarzystwie
nie można było sie nudzić ,
Ale żeś jej przygadał ja pier... aż ją
zatkało - odezwał sie najstarszy z nich na
imie miał Krzysztof ale wszyscy mówili do
niego Bokser ,
z wyglądu nie trudno było sie domyśleć
czemu twarz miał otępiała widać było że
myślenie stwarza mu duży problem ,
To jest Seweryn i Łysy pokazał na swoich
kumpli .
Ty jaką masz ksywe ?? - spytał sie z
wyraźnym zainteresowaniem
Ja jestem poprostu Henryk wołają na mnie
Heniek i tyle ,
Nie no to trzeba Ci coś wymyśleć bokser był
poirytowany tą sytuacją ,
przecież nie będziemy wołali Cie Henryk
,
w pierwszej chwili nie zrozumiał aluzji
,
jak to będziecie mnie wołali ?? - spytał
sie wyraźnie zdziwiony
No myśle że sie zakumplujemy - odpowiedział
z uśmiechem Bokser ,
Mam taką nadzieje Henryk wyciągnął do niego
dłoń i uścisnął jego ręke serdecznie ,
nawet nie wiedział żę właśnie popełnił
kolejny błąd który może go kosztować
najwięcej ,
To co jutro sie spotkamy ?? - spytał sie
bokser wpadniesz do mnie i poznasz moich
kumpli ok ??
O której ?? - Henryk był wyraźnie
podniecony tym że pozna nowych ludzi
tak o 16:00 pasi Ci ??
Wiem gdzie mieszkasz Heniek wpadne po
Ciebie ok ??
Dobra będe czekał to do jutra nara .
Cały dzień myślał jak to będzie u Boksera
,
czy będą tam jacyś ludzie którzy go
zainteresują ??
Co sie martwi sam zobaczy jutro - nawet nie
przypuszczał jak bardzo sie myli ,
a właściwie jak bardzo pozory mylą ,
ale cóż to było jego życie ,
jego decyzja ,
Wstał jak zwykle o 7:00 rano umył sie ,
zjadł śniadanie i poszedł do szkoły ,
w szkole na lecjach atmosfera była napięta
wszyscy go obserwowali ,
jego kumpel doskoczyli do niego na przerwie
i pytali sie co mu sie stało ,
nic mi nie jest o co wam chodzi ?? - sam
nie wiedział że ma troche racji ale też
troche sie myli
no przecież wczoraj gadałeś z Bokserem i
jego bandą zaraz po tym jak zbeształeś
babke z maty
Jaką bande to są spoko kolesie - wszyscy aż
patrzeli zdiwieni na niego ,
spoko kolesie ?? - Tyś chyba na głowe upadł
Co wy od nich chcecie ??
Przecież to są normalni ludzie tacy jak my
,
nie przerwał mu jego najlepszy kumpel ,
nie tacy jak oni są źli ,
co Ty robisz co w Ciebie wstąpiło zmieniłeś
sie co sie stało nam możesz powiedzieć
pomożemy Ci - mówił to z takim spokojem w
końcu znał Heńka od małego zawsze wszystko
robili razem
Jak wam coś nie pasuje to spier... ja sie
nie zmieniłem widze że to wam odpier... -
sam zdziwił sie skąd zna takie przekleństwa
,
Wszyscy popatrzeli sie na niego i poszli
,
właśnie jednym głupim zdaniem uraził do
siebie najbliższe mu osoby ,
ale nie obchodziło go to dzisiaj u Boksera
pozna nowych kumpli ,
Nadeszła już pora nagle rozległo sie
pukanie do drzwi ,
Kto tam ?? - spytał sie
Bokser - padła odpowiedź
dobra już ide czekaj
szli już gdy Bokser zaczął mu opowiadać o
swoich kumplach ile już razem przeszli
itp.
Henryka kręciło to był ciekawy jak to jest
mieć takich kumpli ,
takich groźnych kumpli bo raczej kumple
Boksera byli od niego starsi ,
Doszli Henryk aż sie zdziwił gdy zobaczył
jak Bokser wita sie prawie ze wszystkimi
,
gdzie nie spojrzał wszyscy uśmiechali sie i
wołali Bokser jak leci ??
To sie nazywają znajomości - pomyślał
Nie wiedział że Bokser go obserwował cały
czas i był wyraźnie zachwycony tym że
zobaczył w jego oczach błysk ciekawości
nawet zazdrości ,
Henryk sam nie wiedział że wpadł w pułapke
,
kolejny błąd ,
Gdy weszli do domu Boksera jego oczą ukazał
sie niesamowity widok ,
impreza cała chata wypełniona dziewczynami
i kolesiami ,
muzyka grała tak głośno że szyby ledwo sie
trzymią ,
Witaj w moim świecie Heniek - powiedział
Bokser
Heniek wczuł sie w klimata ,
wziął sobie coś do picia ,
nawet sie nie spodziewał że dziś po raz
pierwszy sie upije ,
i spróbuje narkotyków ,
myślał że jest otoczony przez ludzi takich
jak on miłych itp.
ludzi którzy mają uczucia ,
ale nawet nie wiedział jak bardzo sie mylił
,
Heniek cześć jestem Magda - podeszła do
niego dziewczyna którą widział w szkole i
bardzo mu sie podobała ,
była niesamowicie piękna miała długie blond
włosy które oplatały jej ciało niczym
jedwab ,
aż zaniemówił z wrażenia ,
Heniek słyszysz mnie uśmiechnęła sie i
chwyciła go za ręke ,
spojrzał sie jej w oczy i zaczerwinił sie
,
spuścił głowe na dół i nieśmiało powiedział
cześć miło Cie poznać ,
Zatańczysz ?? - padło pytanie
Wiesz mam dwie lewe nogi - odpowiedział
coraz bardziej czerwony
Nic nie szkodzi ja też nie jestem dobra w
te klocki - uśmiechnęła sie i wyciągnęła go
za ręke na srodek pokoju tak że wszyscy
patrzyli na nich ,
Heniek tak trzymaj - Bokser był wyraźnie
zadowolony tą sytuacją ,
Nawet nie wiedział kiedy minął ten czas i
było już późno ,
spojrzał na zegarek i jego oczą ukazała sie
straszliwa prawda było już późno a on ledwo
trzymał sie na nogach po tym jak spróbował
piwa i kieliszka wódki ,
potem Bokser podał mu piwo z jakąś tabletką
powiedział że po tym bedzie miał niezły
odjazd ,
wypił to jak ostatni idiota o nic nie
pytając wypił to !!
kolejny błąd ale cóż jego życie ,
zadzwonił do domu i zapytał sie rodziców
czy może przenocowac u kolegi ,
synku co mówisz ?? - dopiero teraz zdał
sobie sprawe że przecież jest pijany i
niewyraźnie mówi ,
Bokser zadziałał od razu zawołał jednego
kumpla który miał 18 lat i mówi podaj sie
za moich starych i załatw mu nocleg ,
rodzice Heńka łykli to nie było łatwo ale
kupili to ,
ale cóż nie myśleli że ich syn ich oszuka
więc czemu nie mieliby mu wierzyć ??
Bokser dzięki - Heniek uścisnął mu dłoń
Nie ma za co ale stary mam pytanko
wybierzesz sie z nami na siłke musisz
przypakować bo wiesz Magada lubi
przypakowanych ,
zaczepił niby przypadkiem o ten temat ,
tak akurat już przypadkiem wiedział co robi
,
Dobra - Heniek zgodził sie od razu kiedy
usłyszał imie Magda ,
Mam nadzieje że nikt kto poświęcił czas żeby to przeczytać nie żałuje i nie jest to dla niego brednią
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.