Samotność...
Samotność jest jak deszcz
Który pada za moim oknem
Zalewa mnie pomału
Niedługo ze samotności będę cała
Wchodzi w świt ulica za ulicą
Spojrzenia dojrzały
Zniknęła dziewczynka z zapałkami
Oczami zmęczonymi szukam snu
Mokre od deszczu poranki
Leżą cicho za oknem
Zmierzchają na półkach rzędy książek
Kto jest sam zostanie sam
Błądząc w alejach
Gdzie liście przegania wiatr
Komentarze (1)
Ładne porównanie z deszczem. Wiersz subtelny.
Pozdrawiam.