Sąsiedzi z jednej chatki
Żyła w jednym domu kolegów gromadka,
(była to na kurzej nóżce mała chatka),
stały w niej pokoje, po sześć z każdej
strony,
by swobodnie mogły gadać panów żony.
I zawsze w potrzebie sobie pomagali,
dobry sąsiad w domu, to dzisiaj się chwali,
gdyż każdy z kamratów inny fach posiada
i swoje usługi drugiemu przedkłada.
Pomagali w biedzie, w radości i smutku,
w robótkach domowych, a także w ogródku,
byli jako wiata w czasie niepogody,
pilnująca swojej przed deszczem zagrody.
Każdy z nich miał imię dosyć swojsko
brzmiące,
nazwy te są z nami kiedy świeci słońce,
kiedy liść opada i śnieg mocno prószy,
gdy gorąco w plecy i gdy marzną uszy.
Jest pan Styczeń Zimny, Luty Lodemskuty,
Marzec Znagłaciepły, Kwiecień Kwiatemsnuty,
Maj Majemutkany oraz Czerwiec Ciepły,
Lipiec Wręczgorący i Sierpień Okrzepły.
Ostatni po lewej to Wrzesień Warzywny,
a także Październik ( z niemieckiego) Piwny
oraz pan Listopad Słotnawozłocisty
i na samym końcu pan Grudzień Śnieżysty.
I tak sobie żyją w swojej małej chacie,
popijając winko, wspólnie piorąc gacie,
pod jednym adresem na ulicy Roku,
gdzie dzień i noc wzajem mierzą długość
kroku.
Zapatrzył się Styczeń na sople Lutego,
pomyślał: - Podkuję oba buty jego,
musi owe wzmocnić, bo mróz nań już zerka
i o chłodzie wielkim wróbel w polu ćwierka.
Marzec razem z Kwietniem zupę uwarzyli,
bo Marcowi właśnie nowy gar kupili
i będą ją jedli wraz z Majem na łące
i liczyli kropki na każdej biedronce.
Czerwiec razem z Lipcem na Sierpień
czekają,
bo jego wieczory wytchnienie im dają,
od gorąca, które z ich wnętrza wciąż bije,
od czubka sandała, aż po samą szyje.
Wrzesień i Październik pracują bez przerwy,
a do ich roboty trzeba wiele werwy,
bo warzyw, owoców czeka już zbieranie,
a jeszcze Listopad także czeka na nie.
Jemu także bardzo potrzebne są kosze,
lecz zamiast trzewików na nogach kalosze;
on musi wyzbierać liści całe stosy,
przy takiej robocie marzną strasznie
nosy.
Zatem bieży Grudzień z szalikiem
cieplutkim,
przeziębienie daje dosyć przykre skutki,
a za moment Styczeń z Nowym Rokiem wkroczy
i śnieżkiem drobniutkim sypnie wszystkim w
oczy.
Tak to wspomagają siebie przez rok cały,
którego imieniem ulicę nazwały,
gdyż to wspomaganie w takim mija czasie,
bo na kalendarzu, każdy dobrze zna się.
Komentarze (17)
leciutki wierszyk, świetny dla dzieci do czytania :)
Śliczna Bajka podoba mi się pozdrawiam serdecznie;)
Ale mi się pokręciło we łbie, namieszałeś jak diabli.
Ale wiersz super, skąd ty takie pomysły bierzesz. + i
Szczęśliwego Nowego Roku.
Witaj. Bardzo podoba mi sie ten wiersz. Pieknie
poprowadziles po ulicy o nazwie Rok. Podoba mi sie
rowniez wplecenie znanych powiedzen... Moc
serdecznosci i jeszcze raz Szczescia w Nowym Roku.
dziękuję obydwu paniom i do siego roku życzę:))
Bardzo ladnie. Pozdrawiam
Bardzo fajny "kalendarzowy" wiersz. Czytałam z
przyjemnością nie odczuwając długości i obfitości
kompozycyjnej :)) Dobrego czasu życzę.
M.N.@
..jak wespół pracują w zgodzie i spokoju,
na przekór złym wiatrom w ciężkim bytu znoju..
marcepani@ także dziękuję za miły komentarz; dużo
dobrego wam życzę kłaniam:))
Szczęśliwego Nowego Roku!
świetnie!!!! to najlepszy wiersz jaki dziś czytałam -
brawo!
W tym ciepłym wierszyku bajarz opowiada jak miesiąc z
miesiącem o swym życiu gada...
dziękuję państwu i jeszcze raz niech światło z
sztucznych ogni rozjaśni drogi Nowego Roku; kłaniam:))
Fantastyczny wiersz dla dzieci.
"Nazwiska" dla poszczególnych miesięcy - kapitalne :))
Muszę je sobie gdzieś zanotować :)
Wciągająca opowieść:)
Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku:)
Ale to fajnie nam zapodales :) :) :) bardzo mi się
podoba! :)
Pozdrawiam Andrzeju :*)