U schyłku lata
https://www.youtube.com/watch?v=xMnvrv5QPVY
jeszcze przegląda się w kałużach
promyk co zwodzi słońce wrześniem
w czerwień jarzębin się wplątuje
babiego lata nitki czesze
gdy z białych astrów strąca rosę
zmienia ich barwę jednym błyskiem
w lasach podświetla fiolet wrzosom
wśród chmur się chowa by za chwilę
trwać znów w pozłocie pośród liści
w parku gdzie brązem lśnią kasztany
jesiennym ciepłem gładzi drzewa
i patrzy w oczy zakochanym
gasnące kwiaty razem z wiatrem
czułym dotykiem lekko muśnie
po czym przez szyby się przeciśnie
i na poduszce w końcu uśnie
Komentarze (93)
Delikatnie i zwiewnie piszesz o pięknej pogodzie
września.. gdzie wrzosy kąpią się w promykach słońca
..by miodem zakwitnąć w twoich ramionach ..
Nasza fantastyczna-wrazliwa autorka wszystko co piekne
dostrzega:i promyk wrzesniowy...i czerwien
jarzebin...i nitki babiego lata...i rose na astrach i
cudne wrzosy.Tak moze tylko OSOBA WYJATKOWA!
Pozdrawiam cieplutko!
Wróciłam raz jeszcze do tego wiersza,bo jest piękny,
a sztuczności w nim nie ma ani grama!
Za to widać talent Autorki.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ciepło, romantycznie, uroczo:]
Dziękuję Alinko-Alu za wizytę. Miłego dnia:-)
--- ciepło, prawie jesiennie... to tak jak za moim
oknem...
-- :)
Panie Staszku, nie był pan dla mnie i nie będzie
bejowym autorytetem. Zdecydowanie bardziej liczą się
dla mnie komentarze Zosiak, Madi, Bomiś, Krzemanki i
wielu innych. Nie uda się panu mnie zniechęcić. bez
pozdrowień zatem
Roma - wolałbym zamiast pozdrowień, liryki, która
poruszy, wcale nie zlodowaciałe , lecz zdegustowane
sztucznością poetyckich wizji.
Wiersz na wielki plusior ...lubie takie klimaty
Klementynko, Karolu, Broniu, Plusz - bardzo dziękuję,
że mnie odwiedziliście. Pozdrawiam serdecznie i życzę
spokojnej nocy:-)
Miłe i bardzo malownicze "Jesienno-jarzębinowe"
wersy...
Pozwól, że zabiorę je do "poduszki" na dobranoc
Ogrom serdeczności Romko
Dziękuję panie Staszku, rozumiem, że za błękit...aż mi
pana żal, naprawdę. Pozdrawiam jednak i promyk słońca
przesyłam na zlodowaciałe serce...
Niewiele pomoże podpieranie sie Niemenem, gdy własna
wyobraźnia potrafi jedynie wykreować promyk co zwodzi
słońce wrześniem. Sztuczność i jeszcze raz sztuczność.
rozmarzyłem się w Twoich magicznych obrazach -
pozdrawiam
Przepięknie. Jestem zachwycona. Kocham przyrodę i
lubię Twoje wiersze. Pozdrawiam.