Sen
Pojawiasz się każdego wieczoru,
Budzisz strach lub zadowolenie,
Ustawiasz mnie pod dany rodzaj toru,
Którym jadę po swoje spełnienie,
Gdy widzę nocą moje szczęście,
Już wiem że to fikcja zmysłowa,
Pokazujesz mi obraz jak zdjęcie,
Będące jak dla głuchoniememu słowa,
Pamiętam te sny prorocze,
Chroniące mnie przed
niebezpieczeństwami,
Dzięki nim dalej przez życie kroczę,
Razem z moimi maleństwami,
Przed egzaminami widziałem pytania,
Uczyłem się szybko przed kolokwiami,
I wiedziałem jak sformułować zdania,
By na wyniki iść z indeksami,
W miłości sny były jasno napisane,
Gdy ukazywało się że się ułożyło,
Wiedziałem co jest tutaj grane,
I że wszystko na odwrót było,
Czasami nie chce iść spać,
By nie znać dnia jutrzejszego,
Lecz wole się przygotować niż stać,
I nie bać się tego najgorszego.

aarchanioll

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.