Sen Nostradamusa
Marzenia cieniem pozostały, uśmiech
zawsze obcy, nadzieja kuleje,
ale lśni pośród brudnych szkieletów
przykrytych wypłowiałym, białym płótnem
flag rozbrojonych przyczółków i szańców,
płoną jak słońce papierowe skrzydła
a ich popioły rozproszone nikną
w psalmach wiatru, klęczą kościoły
nad rozgrzebanym ogniskiem wiary,
pozostała niema modlitwa, bramy
do nieba zamknięte na cztery spusty,
ucieczka przed wulkanem, miłością
zalewającą jak lawa duszę,
krajobraz ciała bez tożsamości.
Komentarze (8)
dobry wiersz, nie mozna przejsc obojetnie a wersy jak
obrazy staja przed oczami
Rzeczywiście, jak sen Nostradamusa.
Dobry wiersz:)
Odnosi się do aktualnej rzeczywistości..Nawet wulkan
wpasowany :).. M.
.... zatkało mnie nieco... wiersz dobry, uderza o
świadomość... malują mi się przedstawione obrazki...
ukłon
Jak dobry, tajemniczy obraz;)
Szukajcie, a znajdziecie. I znalazłam. (...)Nadzieja
kuleje, ale lśni pośród brudnych szkieletów (...) I
tego się będę trzymać. Pozdrawiam.
no jo ..to pospałam już sobie spokojnie :(po tych
słowach ; ,,bramy
do nieba zamknięte na cztery spusty,
ucieczka przed wulkanem, miłością
zalewającą jak lawa duszę,
krajobraz ciała bez tożsamości." zapewne nie bądę
śniła o Aniołkach.
mimo to ,że już nie pośnię to wiersz dobry ,ho ho
Wiersz katastroficzny Obraz ostrzega Dobry wiersz:)