Z serii Liście Wiosenne
"Popadłem w taki chory paranoiczny
strach
Który opatula mnie za każdym razem
myślenia,
Gdy myślę o tym, żeby powiedzieć do tej
słuchawki,
A dokładniej do Ciebie która tam
siedzisz,
Słowa które narodziły się w chorej
głowie,
Człowieka, który zdał sobie sprawę, że
umiera,
Choć ma przecież jeszcze całe życie przed
lub po,
Bez strachu rozłożyć skrzydła i dać
ponieść się,
Lecz wiem, że znowu jestem za mało kim,
Że zamkniesz ostatnie drzwi tego
pociągu,
Zostanę na peronie znowu sam..."
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.