Sikorki
W jednym z polskich miast
Co zwie się Kraków,
Odbył się sikor zjazd
Nie byle jaki!
Radzić miały sikorki
Co kupić na zimę,
Ziarna słonecznika
Czy może słoninę.
Bogatka i uboga
Pisknęły w duecie
Czemu o słoninie
Świergotamy w lecie ?
Martwi się czubatka
A wraz z nią modraszka
Kto w zimie załatwi
Ziarenka dla ptaszka ?
Czarnogłówka z sosnówką
By strachu nie budzić,
Oznajmiły głośno
Mamy przecież ludzi !
Radośnie, z nadzieją
Skończyły obrady,
Będą liczyć zimą
Na Twoje obiady.
Komentarze (1)
:)