Skarb
Niech ktoś mi dom sprzeda
Może być stary i w ruinie
Zarośnięty i zapuszczony
Byle duszę miał
Choćby mchem porosłą
Niech z okien
Widokiem swobody
I cichości zachwyca
Niech porankiem pachnie
Wilgotnym
Starodawnym
Z którego brzaskiem
Wonie łąk ścielą się wokoło
Z kogucim pieniem
Gwiżdżeniem skowronim
Mgły przepędzając ku bagnom
Wstającemu słońcu
Pól ustępują
Niech mi ktoś sprzeda
Skarb taki
Taki dom
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.