Słowo się rzekło
Niewierny mąż z niewielkiego Pcimia,
przed żoną skrzętnie nałogi ukrywał.
Jeden z nich wybrać mu pozwoliła,
przy czym na siebie bata uwiła.
Znów zaczął częściej u sąsiadki bywać.
Niewierny mąż z niewielkiego Pcimia,
przed żoną skrzętnie nałogi ukrywał.
Jeden z nich wybrać mu pozwoliła,
przy czym na siebie bata uwiła.
Znów zaczął częściej u sąsiadki bywać.
Komentarze (80)
Słowo się rzekło, i mąż u sąsiadki.
Trojkony sa w modzie ;)))))))
pozdrawiam
Super....... morał taki nie przyrzekaj jak nie wiesz
co .
Super limeryk
Dobranoc:)
Lubię pisać limeryki, ale
także lubię je czytać o ile
mają taki ładunek humoru jaki
jest zawarty w Twoim wierszu..
pozdrawiam
pozdrawiam - +
Tu w Kanadzie jak ktoś kupuje dom, to zwraca wielką
uwagę na to, kto jest sąsiadem. Teraz już wiem, po co
ta informacja jest potrzebna. Miło pozdrawiam.
A to ukrywacz nałogu, wpadł we własny dołek:-)
Pozdrawiam serdecznie Weno:-)
Dzięki Iwono hi, hi rozbawiło mnie hi,hi :)
Coś w tym musi być skoruso :)))))
Hi,hi dobre ,dobre.
...pewnie sąsiadkę,nie boli głowa ...bo nie ma
męża...pozdrawiam.
Mariolu, nie tylko Tobie, mnie też czasem się zdarza
:)))))))
Halinko, Janku, Judyto dziękuję za wgląd do mojego
wiersza, pozdrawiam Was :)
Wandziu wróciłam zapomniałam dać głosika wybacz
skleroza :))))
Po ślubie dopiero się okazuje...Pozdrawiam:)