Słowo się rzekło
Niewierny mąż z niewielkiego Pcimia,
przed żoną skrzętnie nałogi ukrywał.
Jeden z nich wybrać mu pozwoliła,
przy czym na siebie bata uwiła.
Znów zaczął częściej u sąsiadki bywać.
Niewierny mąż z niewielkiego Pcimia,
przed żoną skrzętnie nałogi ukrywał.
Jeden z nich wybrać mu pozwoliła,
przy czym na siebie bata uwiła.
Znów zaczął częściej u sąsiadki bywać.
Komentarze (80)
Nie da ci ojciec, nie da ci matka,
tego, co da ci pomocna sąsiadka... Małżonka nauczy się
może nie zgadzac "w ciemno", fajny limeryk, ku
przestrodze :)
Pozdrawiam!
Nieźle się żonka urządziła;-) Fajny, dowcipny limeryk!
No tak nie pozwoliła pić oliwy to wybrał diwy
pozdrawiam :)))))
Wspaniały ten Twój limeryk
Pozdrawiam
I się przejechała na szczerości bidula. Fajnie, że się
odważyłaś. Ja też napisałam kilka, ale zdecydowanie to
nie mój gatunek.Pozdrawiam.
No tak, wybrał sobie co lepsze hehehe Nie warto być
tak liberalną :) Pozdrawiam wenuszko niezwykle
serdecznie-:)
super limeryk ....tak to jest za szczera była ;-))))
pozdrawiam serdecznie
Nie ciekawe miał nałogi a wybrał teń który był jemu
namilszym :)
Wspaniały pełen ironi limeryk - gratuluję pomysłu i
tematu :)
Pogodnie pozdrawiam Wandziu
Życzę miłego popołudnia :)
P.s.
Podoba mi się Twja myśl przy moim wierszu
Wykorzystam ją przy pisaniu refleksji o drugiej
adwentowej świecy
Serdecznie dziękuję :)
Nie zawsze jest dobry wybór. Widziały gały co brały.
:-)))
Pozdrawiam
Trudne wybory i ustępstwa trudno , taki finał.
Tak to zwykle w życiu bywa,
sąsiadka Diwa – lub dziwa...
a najgorsze w tym jest to...
każdy kocho to – co pod ręką mo.
Pozdrawiam serdecznie
Super limeryk, pozdrawiam:)
Wandziu, świetny limeryk. Pozdrawiam i dziękuję za
wizytę u mnie.
widać sasiadka powabna była i cudzego męża w sidła
uwiła
pozdrawiam wenus:)
Dowcipny udany limeryk pozdrawiam