Śmietnik polski
Ponownie zbliża się wielka akcja sprzątania świata. Prowadzona jest od wielu lat nie tylko w Polsce. Rozejrzyjmy się i zobaczmy co w wyniku tej akcji zmieniło się w Polsce.
Posłuchajcie starzy,
Posłuchajcie dzieci.
Jak ci to do twarzy
W twej ojczyźnie śmieci?
Dziś sprzątanie świata,
Jutro feta nowa.
Że to święta sprawa
Już trąbią w gazetach.
A na co dzień. Skwerek
Miły. Chłopiec młody,
Z pieskiem na spacerek,
Kupka tu. Że schody?!
Na trawnik, naprzeciw,
Niech się wysra psina.
Zgłasza ktoś tu sprzeciw?
To zwyczajna kpina!
Dzieci to rozdepczą
Będzie nawóz świeży.
A maluchy skrzeczą
Że tu mina leży.
Baby zaś już bębnią,
A nikt im nie wierzy,
Że prać już nie będą
Śmierdzącej odzieży.
Śmieci z samochodu
Najlepiej wyrzucić
Gdy jedziesz gdzieś drogą.
Nie ma się, czym smucić.
Pety, kiedy śmierdzą,
Prosto między koła.
Wszak w deszczu – rozmiękną.
W słońcu skryje smoła.
Butelkę lub papier
Rzucaj gdzie popadnie.
O co krzyki takie?
Wiatr wymiecie ładnie.
Ot opakowanie,
Czy to nie jest ściema?!
Rzucaj gdzie popadnie.
Wszak koszy tu nie ma.
Papierki od ciasta,
Nie polecą gromy,
Rzucaj w środku miasta,
Posprzątają ZOM-y
Opony do lasu,
Gruz zostaw przy drodze,
Szkoda na to czasu.
A co może smrodzę?!
Rośnie śmieci góra,
Gdzie wzrok w koło sięga,
Tu fura, tam fura
Więcej z roku na rok.
Przyjdą, posprzątają,
Młodzież albo dzieci.
Albo tym się zajmą
Walnięci faceci.
Ci, co wymyślają
Jakieś dni o Ziemi,
Ze ją posprzątają.
Wierzą, że się zmieni.
Po spacerze wiosną 2003
K. Puchała
Tym co chciałbym zadedykować ten wiersz napewno go nie przeczytają, bo ich wrażliwość na piękno świata jest równa zeru.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.