Smutek
wiersz gwarowy
Smutek
Smutek mnie strasny dopod
fto wie, kiedy minie…
Przybocyłak se ojców,
dziadka w Poroninie…
Moze temu ze leje
i śnieg w Holak
, a tyś kolego po piórze
w kaplicy na marak…
Nie posłak na Twój
pogrzeb, bo leje i leje
coś Ty takiego zrobiył
ze niebo tak płace
i mnie tyz pewnie
już nic nie pociesy
, bo smutek mnie dopod
i myśli ladace…
Juz się nie spotkomy
w klubie literackim
kaś cytoł swoje
piykne wierse o papieżu ,
ani tyz na Beju
kanyś wierse pisoł,
bo tak się nogle
wiater holny oskołysoł
i już cie ni ma
ino niebo płace.
I tak jeś się minon
Józefie Komarze
w tyn rok powodzi
i katyńskik zdarzeń…
, a Twój pseudonim
na Beju
, to Qvo vadis…
Komentarze (23)
Powiedziałbym, że brakowało Twojej gwary..ale
informacja bardzo smutna.. M.
Mimo smutku, znajduję w Twoim wierszu wiele ciepła,
niech na zawsze zostanie echem wspomnienia poety.
Pytał Qvo vadis, teraz sam gdzieś odszedł :(
Bardzo smutne. Mam w pamięci piękny wiersz
tego autora, o krzyżu na Giewoncie.Pozdrawiam.
Smutek wielki ,bo był z nami pisał Znów śmierć
zapukała w szeregi Poetów Wieczny odpoczynek
Wstrząsnęła wiadomość
Smutno tu u Ciebie, ale wiadomo dlaczego.
Kojarzę ten pseudonim, aż nie mogę uwierzyć,
pozdrawiam...
Witaj Skorusa. Ciepłe i nostalgiczne wspomnienie o
koledze po piórze. Zaraz zajrzę do Jego
wierszy.Pozadrawiam.