Smutny pocałunek na nie-rozstanie
Upodlony!
Wciąż widzę w tym krzywym zwierciadle,
Ułzawiony!
Swe myśli zabijam, twoje wciąż kradnę,
Zamglony!
Ja krzyczę i krzyczę twe imię,
Ja skurwiel! Kochanie, twe serce
przebite!
Wciąż widzę w tym lustrze ponure obrazy,
Zasnute są w sercu za smutne urazy,
Jak klatka, co wyrwać mi się nie daje,
Jak obręcz, bo skrzywdzić cię nie
potrafię,
Przepraszam Kochanie
Przepraszam…
Kraków, 05.05.2005
autor
Nirian Samalai Feireniz
Dodano: 2005-05-05 21:48:33
Ten wiersz przeczytano 956 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.