Śniąc pod słońcem
Jesteśmy więźniami szaleństwa snu,
który spada jak drobny popiół
nad zaciemnionymi miastami.
Wizje nieba i piekła.
Z dala od zagubionych proroków ze
zmęczonymi głosami,
zużyty przez syntetyczną nadzieję
głosi zimną logikę.
Dzisiejsze myśli płoną
może jak kurz w naszych oczach,
więc możemy śnić pod słońcem
ale to nocna choroba księżyca,
który wkrada się wszędzie.
autor
Mirabella
Dodano: 2022-11-07 13:40:18
Ten wiersz przeczytano 458 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
na TAK Mirabelko
Trochę smutne są te refleksje, ale warto się nad nimi
zastanowić...
Dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
mnie się nic nie śni. Czasem jakiś obraz staje przed
oczyma, ale nie wiem, czy to nie fata morgana.
Podoba mnie się!
Głos mój i szacun jest twój!!!