Spacer
Słońce jak panna przegląda
się w lustrze jeziorza
Żagle jak kolorowe ważki
Tną srebrny jedwab wody
Wiatr dalikatnie pieści zmysły
Zamykam oczy ,
Promień słońca rozświetla myśli
Błądzące po bezdrożach niespełnionej
miłości.
Krzyki dzikiego ptactwa
Zakłócają spokój
Czuję jak mijają mnie ludzie,
Słyszę, radosny gwar spacerujących,
wesołe krzyki dzieci
W mym sercu pustka a w oczach mam łzy.
autor
Lucyna Biela
Dodano: 2014-07-29 22:59:47
Ten wiersz przeczytano 610 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Nieregularny
Tematyka
Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Tak, jak Baba Jaga oby ostatni taki. Pozdrawiam
serdecznie
Piękno przyrody,śmiech dzieci i smutek w sercu...
Cóż prawdziwie,smutno i życiowo...
Pozdrawiam
Do miłego:)
W smutny stan wprowadziłaś peelkę, w sumie nawet
fajnie co nieco do poprawy :)
Smutny spacer,oby ostatni taki.Pozdrawiam:)
Smutno , ale co z wiarą ? pozdrawiam :)
wiersz smutny ale wiara??
pozdrawiam:)
Wiara?