Spacer
z granatowej chmury wyciek
podmuch deszczu szarpnął klonem
rozjechało mi się życie
ześliznęło nie w tę stronę
iść próbuję stałą trasą
(tyle mi zostało po nim)
przenicował wiatr parasol
który miał od zmartwień chronić
pogodowy kiepski fortel
przejaśniło się po burzy
jakiejś starej baby portret
w płytkiej odbił się kałuży
chociaż czasu mam od groma
coraz trudniej mi się człapie
jeszcze pięterko pokonam
i odpocznę na kanapie...
Komentarze (44)
Smutno ale ładnie napisany
Dość smutny, ale ładny wiersz. To takie refleksyjne
przemyślenia na doczłapanej kanapie, pozdrawiam :>
Spacer dla zdrowotności.
A i odpoczynek wspaniały.
Bardzo dobry, życiowy wiersz,
pozdrawiam wieczornie, Aniu.
Tylko muzykę stworzyć i bardzo dobra piosenka :-)
,,czas płynie nieustannie odbierając nam życie''
ciekawe rozważania na temat jego upływu,pozdrawiam
Fajny życiowy wiersz ...kanapa ulgą po "człapaniu"
...pozdrowionka.
Piękny, poruszający wiersz, trochę smutny w swojej
wymowie.
Niestety przemijanie dopada nas wszystkich. Ale Ty
Anno podchodzisz do tego z dystansem.
Tak trzymać!
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Oj tak. Kanapa to jedna z niewielu rzeczy, które w
"drugiej młodości" się Panu Bogu udały.
Refleksja na biegnącym czasem +++++++++
Wzruszasz Aniu wierszem
Czasem i młodym trudno jest się poruszać z werwą
Piękny wzruszający wiersz.
Ładnie
Pozdrawiam serdecznie:)
Czasem jest tak, że nie chce ruszyć się z kanapy...też
coraz wolniej wchodzę po schodach...nie ma po co się
spieszyć ;)
Pozdrawiam ciepło :)
Wzruszający, ładny...
Plusik