Spadnij z Księżyca
Aby być szczęśliwym, musimy sobie na to szczęście pozwolić... Kolejna piosenka, o ile. Napisane dosyć spontanicznie.
Mogę zaprowadzić Cię do nieba,
ale nie będę niosła Cię na rękach,
nie wezmę Cię tam na siłę.
Nie mów nic,
przecież dla Ciebie słowa są
bezwartościowe,
nie zmuszaj się do ruszania językiem.
Gdybyś tylko zechciał otworzyć się na
świat,
mogłabym Cię zabrać poza jego granice.
Jeśli wolisz swoją ciszę,
tkwij w niej i nie narzekaj więcej,
że świat jest zły.
Mogę pokazać Ci słońce
i sprawić, że wzbijesz się z wiatrem ponad
horyzont.
Możemy wylądować na Księżycu,
z którego kiedyś spadłam.
Gdybyś tylko zechciał
i pozwolił sobie na odrobinę szaleństwa,
gdybyś tylko uwierzył,
że jakaś część Raju znajduje się na
Ziemi,
mógłbyś zobaczyć o wiele więcej.
Więc pozwól mi... ;)
Komentarze (10)
Dlaczego on nie chce zobaczyć ? :)
Facet chyba nie zdaje sobie sprawy, co traci, a
szkoda...
o tym co omijania niektórych niechętnych,
niewiedzących jak piękny świat z innej strony. ładnie
napisane, tak radośnie. czytając czułam się jakbym
była na obłoku.
I wszystko mówi samo za siebie :-)
coś w nim jest choć nie jest skomplikowany
Super wiersz - dla samotnych - pozdrawiam cieplutko
bardzo fajny...jak byłaś na księżycu(zanim z niego
spadłaś)zostawiłaś ślady,a że zostają tam na
wieczność-na pewno je odnajdę...kiedyś-pozdr.
Trafiłaś w samo sedno - dla samotnych smutasów!
(którym się niedawno stałam, choć nieustannie wierzę,
że w życiu może być piękniej!) :) Pozdrawiam i
oczywiście zostawiam + :)
a ja chcialabym uslyszec do tego melodie,mysle ze to
fajna musialaby byc piosenka:):)
Mam wrażenie że klimat wiersza jest bardziej ciepły
niż obojętny :)