spektakl
wierzysz w to co
widzisz
inaczej twierdząc
spokój osiągnąwszy
przez zamknięcie
okien
by nie doszło do
niepotrzebnych
komplikacji
to co wokół
zamarło
niemą samogłoską
podajesz
za ostateczną
prawdę
której nikt nie ma
prawa
podważyć
na zewnątrz
nie wychylasz się
zbyt oczywiste
stałyby się przyczyny
a w środku rozkład
powszechny
jak codzienność
wtłoczona
do strzykawki
grozi
ukłuciem nieprzyjemnym
dla osób
postronnych
nie mogących zrozumieć
że tak prosto
można
odłączyć
od siebie wszelką
konieczność
i na pozór wszystko
jest ok
na wszystko położona
ręka
puls niezmiennych
sytuacji
ogarnia z profilu
jakby
kilka zdań opisu
było
lepszym lekarstwem
niż odwrócenie
ról
Komentarze (3)
człowiek jest w klatce ograniczeń i obowiązków
Wytworzenie wolności to stawianie się na czyimś
miejscu i odwrócenie roli Dobra myśl przewodnia
wiersza + Pozdrawiam
Tak ten spektakl życia , daje rolę nam, nie do
powtórzenia, tak jak życie znam-pozdrawiam.
Refleksyjny wiersz, daję+