Splamiona pokora
Z hukiem
Uderzasz mnie wciąż
wzrokiem swej rozpaczy.
Moje słowa
bezbarwne,ukryte.
A ja czuje jakbym
jadła szkło.
(Uciec muszę)
Gdzieś w czarną noc.
Nie.
Wkrótce
odnajdę miłość.
Zastrzelę ją,zabiję!
(Mam broń)
Tylko czy potem
pokochasz znów
te małą
dziewczynkę
z pokorą w głosie?
autor
narkusia
Dodano: 2009-03-12 00:40:08
Ten wiersz przeczytano 401 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
wiersz ma polot,podoba mi sie.