Spojrzenia..
Michałowi w podziękowaniu :)
W błękit oczu spoglądałam
ciepła w nich szukałam
usmiechem mnie rozbroiłeś
do czułości przyzwyczaiłeś
Gestami mnie rozczulałeś
dotykiem ciało rozpalałeś
każdego dnia o mnie pamiętałeś
dużo, dużo ofiarowałeś
Moze przyszłości nie obiecywałeś
ale czas teraźniejszy mi dałeś
błękitem czarowałeś i zyć pozwalałeś
nie chcąc więcej bo miłości dać nie
umiałeś
Chyba na wzloty miłości nie liczę
lecz z bólu dzięki Tobie nie krzyczę
delikatnie łez kroplę wycierałeś
oczu błękitem ..moje zielone rozświetlałeś
Dziękuję ze nie pozwoliłeś mi wejść w cień..
Komentarze (4)
Byłam , czytalam !! Lwiczko Twoja prawdziwa miłosc
czeka na Ciebie tam gdzieś ........piękny wiersz !!!!
Miłość jest tyle warta ile człowiek potrafi osobie
kochanej ofiarować.... bardzo ciepły wiersz napisany
tak jak by w podziękowaniu za... popraw zmiękczenia
bardzo dużo jest takich błędów...
A marzenia mimo woli wciąż się snują...przyjdzie
jeszcze nowa miłość.
Ładny wiersz, czasem nie trzeba trwać w miłości, by
być prawdziwie szczęśliwym.
Przyjemnie się czyta:)