Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Spojrzenia pełne żądzy krwi

Za ludzkimi spojrzeniami otchłań krzywdy otchłań strachu otchłań przyjemności
nieprzebrane bogactwa słabości ale i zrywy ostatnich, histerycznych ucieczek w gniew i bunt przed pustką w sobie.
Ale ona jest druga, a pierwszy jest strach, czyli rozdwojony przejaw życia i woli
i ten strach się czai w zdrowych, jeszcze nie tak pustych, nie tak zakłamanych spojrzeniach - u ludzi normalnych
zredukowanych do jasełek codziennych
Wszystko w nich pokryte rdzą rezygnacji z buntu, uspokojeniem chemią,
ze strachu przed obłędem, biciem, śmiercią, wyśmianiem - czyli przed życiem

Lęki przed sobą nawzajem, czasem przed tym, co w nas samych
Otchłanie obaw, które niszczą nerwy, obaw wygnanych
na peryferia świadomości, w paznokcie, jelita, uszy, zęby
Gdzieś przecież musi pójść ten lęk, ta cała energia,
ruchawka zamrzeć

A jeśli w poezji to mamy takiego wiecznego rozdrapywacza ran,
ćmę dla której lampą jest ból. Mamy nałogowca, a nie wolnego człowieka.
Kogoś dla którego choroba to warunek wstania z łóżka i pójścia spać.
Fałszywy nałóg walki ze słabością, doskonalenia się i kontroli,
fałszywy, bo w ramach choroby, a nie poza nią realizowany
Spodziewam się zła w waszych oczach, widzę wasze
wykrzywione nienawiścią psie twarze i widzę ten sam psi lęk
na dnie waszych spojrzeń

Mówicie, że tego nie ma, ale wojny znów przeciągają się
po chwili spoczynku jak tygrysy. Mars znów chce stworzyć swój świat.
Poczekalnią na wojnę jest pokój, poczekalnią, a wojna to wybuch,
to wybuch konieczny i wiem, że jej geneza nie jest neurotyczna,
nie znika po paru sesjach, niestety. Jest żywe pragnienie krwi.
Czy lepiej się wykastrować, zrezygnować, czy brodzić we krwi?

Coś czeka na przebudzenie w nas - Starzy Bogowie -
a może to syndrom rozdwojonej duszy, a może
miecz obosieczny - egzystencjalny, kształtujący zachowania
i psychologię mus, samobójczy akt skorpiona
A więc to jest w środku, ale i na zewnątrz -
tak czy siak u podstaw życia i przyjmuje postać żądzy krwi.

Otchłanie złych postępków, niezrozumiałe dla ich nosicieli spirale przemocy
i zwierzęcych ucieczek, ale i wybuchy agresji jako antidotum.
Antidotum bezsensownej ale zbawczej agresji na ukrytą głębię -
żywą potencjalną głębię poniżenia, ale i miłości
tworzącej w okolicy brzucha nierozwiązywalny węzeł uczuć "niższych" ? -
wstydu, żalu, przywiązania, czułości, okrucieństwa

Siła jest jedna, moc jest jedna, decyduje stopień jej opanowania, wytrzymania i rozwinięcia
Cywilizowane zwierzę to tylko zwierzę, a już dzikus może być dobry
Proces oceny mężów wg. Homera - dzikie bestie ale szlachetne,
bo panują nad strachem, przemieniają go w gniew
Od podstaw stado zmieniać się chce w "myśl" zasady -
"tak ma być, tak jest dobrze, a tak źle"

Potrzeba przemienić siebie, potrzeba przemienić świat,
znaleźć w tym wszystkim szlachetną drogę,
drogę rycerza miłości. Chrzest ognia i krwi jest nieunikniony.
Ale na końcu musi czekać gołębica, róża czystej rozkoszy.
Wtłoczyć trzeba obrazy, dźwięki i ciała w sens,
albo sens w słowa, obrazy i ciała Potrzebna wspólna praca wielu.
Hess, Nitsche, Jezus, rodziny i nawet ci amoralni psychoanalitycy,
tylko na Boga nie chirurdzy, genetycy, politycy.

autor

Belamonte

Dodano: 2009-05-30 23:14:48
Ten wiersz przeczytano 765 razy
Oddanych głosów: 2
Rodzaj Biały Klimat Dramatyczny Tematyka Społeczeństwo
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (2)

janusz smigielski janusz smigielski

cos niesamowitego..i jaka głębia....chylę
czoła....autorze:):)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »