SPOJRZENIE UDRĘKI
Stan bez złudzeń jest tylko zgaszeniem. Dla Ciebie
Zieleń dziwna
chwytaniem zakwitła,
w cichym spojrzeniu,
w niebieskie słońce.
Szczyt doskonałości odebrał
barwę,którą nazwaliśmy
tęsknota..
obłokiem zawisła jak
mewa
skrzydlata
i dotknąć pragnęłam
i pójść,gdzie horyzont
przez zaparowaną szybę,
rozkoszy patrzenia
przez okno,na morze
iskrzące błękitem
Twoich tęczówek.
Te oczy kochane,
zaklęte w motyle,
zadrżały z lęku,
na przyszłość kuszącą,
subtelny magnetyzm,
ściemniały....
i proszę zrób tak,
aby nie spłoszyć
ziarenka rozkoszy.
Zabrakło tchu.
Czas stanął.
Świat zamarł.
Pragnieniem..
objąłeś duszę.
Zamknęłam oczy.
Trwaj wiecznie
CHWILO..
Łódź,10.04.2007r. ula2ula
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.