O spóźnionym ślimaku (bajka)
Wybrał się ślimak chętnie w gościnę,
lecz po drodze go wszyscy mijają,
przez to nietęgą ma ślimaczą minę,
bo rychło ucztę już rozpoczynają…
Noga go boli, bo nadwerężona,
rogi wystawia patrząc końca drogi
i pożałował, że kiedy żona
radziła zostać, on obrażony...
polemizował, że nic to dla niego
pełzać kawałek w te piękne strony…
Dotarł po wszystkim... toteż żadnego
gościa - nie było i urażony
gospodarz - mowę taką wygłosił:
Ślimaku czemu nie pamiętałeś,
że na gościnę ktoś Cię zaprosił?
No tak... jak zwykle obiecywałeś…
Morał z tej bajki płynie jak rzeka
nie spóźniaj się, kiedy ktoś czeka.
Komentarze (19)
mierzyć siły na zamiary i nie tracić czasu innych
,trafny morał.
W bajkach i wierszach o ślimakach jesteś niepokonana -
skąd to Ci się bierze ?
biedny ślimak trzeba było żony słuchać , namęczył się
i na przyjęcie nie zdążył,
najgorsze pewnie w tym wszystkim to że niczego nie
spróbował.
Jak zawsze super !!!!!
świetna bajka,a jaki morał........tylko czasem jest to
bardzo trudne.Moja córka czyta wszystkie bajki z tej
strony ,jest zachwycona.
Pouczające przesłanie nie tylko dla dzieci...