Sprawozdanie z..... radości
…czuję radość
widzę raj
świat nieznany
choć to grudzień
u nas maj
zakwitamy
świat wiruje
a my z nim
w oka mgnieniu
słodkość ust
wspólność ślin
biust w nabrzmieniu
szelest ud
słodki pot
te oddechy
istny cud
troski w kąt
i uśmiechy
brak już sił
a się chce
sam już nie wiem
może jest
gdzieś punkt G
jeszcze jeden /?/
jeszcze raz
to nie sen
więc się nie obudzę
nagle….trzask /!/
już był maj
a tu znowu grudzień…

yamCito

Komentarze (9)
ciekawe jest to sprawozdanie z radości. Podoba mi się.
Szaleństwo pór roku jest niesamowite a zwłaszcza dla
poetów. Wtedy naprawdę jesteśmy zwariowani, nie umiemy
sprostać zwykłym zadaniom. Punkt G jest
blisko....Uwaaaaga!!!!!!
Gdy się kocha i miłością się żyje,to nawet w grudniu
jest pięknie i ciepło jak w maju...
'wilgoć ślin'-ślina sama w sobie jest wilgotna,trochę
bez składu,a ten' nabrzmiały biust',zbyt wyświechtane.
pzdr.:)
i zraź się moim komentarzem.
Dobry utwór z przeskokami pór roku ale kalendarz i
prawa natury pójdą swoją drogą. Oby już był Maj,
chociaż i zima fajna, narty przygotowałem.
rytmike również dobrałeś do treści wiersza a i
zakończenie niebanalne...
zadziwił mnie koniec wiersza spodziewałam sie innego
zakonczenia .
no tak szkoda budzic się z takiego snu,niech więc trwa
ten sen majowy jak najdłuzej,,,czego życze...
Zbyt gwałtowna zmiana pór roku grozi szokiem
termicznym :) Trzeba sie przynajmniej zaopatrzyć w
drewno do kominka i... kominek :) A potem albo palić,
albo gasić... :))
Ale wam dobrze a ja muszę niestety żyć w grudniu. Może
to i dobrze bo być w maju i nagle się w grudniu
obudzić, brrr
A tak, śpię sobie do południa i nawet nie czuję
grudnia . Dobre te twoje wierszyki erotyki.