Stan umysłu
Zabiję ją
cholerna naiwność
okruchy pięknych dni
nadzieją ranną
mrok nastaje
wszystko wiadomo
to samo
wciąż
mimo wiary
zmiany i myśli
optymistycznie
wżera się
wysysa moc
sprzeciw rozumu
bezsilność duszy
siły brak
beznadzieja i chaos
a życie trwa
autor
rita ;)
Dodano: 2014-11-01 23:34:57
Ten wiersz przeczytano 521 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Również mam z naiwnością na pieńku, najchętniej
wyrzuciłbym ją na bruk, ale ta szczwana bestyjka
zadomowiła się u mnie na dobre.
Pozdrawiam cieplutko:)
Zgrrroza!!! Ale gdzie tu wiersz?
Ładny wiersz, zatrzymuje refleksją. Pozdrawiam:-)
Pozdrawiam.
Podoba mi się ta Twoja swada w wierszu.
Co do rutyny życiowej,to można próbować ją
odgonić,mimo,że bywa to trudne.
Pozdrawiam serdecznie:)
Fajnie napisany wiersz.
Mocny i pełen refleksji przekaz.Pozdrawiam
serdecznie:)
dobry refleksyjny wiersz pozdrawiam
Udany refleksyjny wiersz pozdrawiam