W stanie nieświadomości
Bez związku z Walentynkami. Wytwór niecałkiem trzeźwo myślącego umysłu.
Cóż , ach, cóż to była za noc!
Szał namiętności,
Czas erotycznych przyjemności,
Wilgotnych ust hipnotyzująca moc.
Tajemnic rozkoszny taniec,
Naszych stęsknionych ciał
Potajemne spotkanie.
(Świat tylko nam tę chwilę dał.)
Ogień drżał
W rytm ruchów naszych ciał.
Rozpalilśmy piekielny płomnień śmiało,
Potem, już tylko niebiańskie szczęście nas
czekało.
Wspomnienie nie wygasłe.
Serca na tę miłość za ciasne.
I brak w myśleniu trzeźwości...
Za dużo, za dużo miłości...
Dziękuję.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.