stoisz samotna nocą
stoisz samotna nocą na balkonie
gwiazdy spadają ślizgając się z nieba
chwytasz te wszystkie które szczęście
dają
bo właśnie szczęścia w życiu ci potrzeba
.
wpatrzona w przestrzeń wysoko nad głową
śledząc ich roje marzysz o przyszłości
zwiedziona blaskiem odległej komety
nie widzisz bliskiej , tak wielkiej miłości
.
kiedyś wieczorem moje drżące serce
zbłądzi w kosmicznych dróg milczącą
głuszę
i widząc ciebie samą na balkonie ,
jak gwiezdny okruch – wpadnie w twoją
duszę .
Komentarze (24)
Piękny!!!Właściwie to mało powiedziane...
Wiersz urokliwy, ale trochę przeszkadza mi
niekonsekwentna interpunkcja. Pozdrawiam
Teraz trochę trudno stać na mrozie, ale takie gwiezdne
szczęcie może i przez szybę przeniknąć. Ładny wiersz,
sprawnie napisany.
czasem zapatrzeni w dal nie widzimy tego,co pod
ręką...i przecieramy oczy dopiero jak coś w nie
wpadnie( to moja interpretacja:))
... nadzieja jest - to najważniejsze, bo może kiedyś
zostaniesz jedną ze spadających gwiazd:)
Miły wierszyk, dobrze się czyta.
Wiersz ubrany w piękne słowa podoba mi się ta Twoja
romantyczna dusza.
Piękny miłosny wiersz. Pełen uczucia, subtelności.
Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.
Bardzo, bardzo dobrze napisany wiersz i wyznanie
niebanalne. Brawo.