strach
Ja znów omotana w strachu,
słyszę oddech dochodzący z dachu,
nie dużego gmachu, tylko mojego domu,
gdy byłam po pierwszym machu.
Paliłam papierosa.
Na parapecie rosa,
a ja przerażona,
brakiem bezpieczeństwa popażona!
Zestrachana już będę do rana...
Mam takie dni, że jest spoko,
ale i takie gdy myśli się plotą..
wtedy z psychiki robi mi sie błoto.
autor
olunia_olunia
Dodano: 2008-04-20 00:41:35
Ten wiersz przeczytano 517 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
strach potrafi na człowieku dokonać obezwładnienia
wtedy jego myśli są
podporządkowane temu co może się wydarzyć
niedobra to chwila ale każdy człowiek od czasu do
czasu doświadcza zostawiam swój głos