Strach zapomnieć
Inaczej biegły na wsi godziny -
leniwie dłuższe, bez pośpiechu.
Był czas na wszystko. Świt do zmierzchu.
Dziś nowocześniej (aż za bardzo) -
strzygą trawniki. Płoty nowe.
Domów ze strzechą już nie znajdziesz.
Kilka drewnianych, lecz inny klimat,
tamtego wiatru się nie trzyma.
Wiejskich ogrodów dziś brakuje.
Żal malw wysoko bujających,
trawy pod progi, płotów z drewna.
Prześwitywało wyraźniej słońce.
Kiedyś, przed każdym domem ławka.
Życie na ławkach odsunięte.
Tuje, z kamienia ścieżki, donice.
Przystaję... Chwila. Chce się krzyczeć!
Komentarze (98)
Można do tego wrócić, mój znajomy kupił stary
drewniany dom na Podlasiu, wyprowadził się z Warszawy.
Jednak "cywilizacja" ma też mnóstwo dobrych stron...
Fajnie powspominać wakacje u dziadków, ciepłe lato,
zakurzone podwórko. Nie wszyscy pamiętają, że jesień
to było dla wielu dzieci z pokolenia powojennego,
brodzenie w błocie, aby dostać się do szkoły.
Pozdrawiam, sielsko.:)
fajne wspomnienia... Pamietam :)
jeszcze bywają takie chaty. cudny wiersz, aż tęskno;)
Lubię wiersze, które przywołują wspomnienia z dawnych
lat. Pozdrawiam Halinko:-)
Nie nie to bardziej pasuje
tamtego nie oglądaj:)
https://www.youtube.com/watch?v=ACwA0TMMGS0
Myślę, że nie Twoje klimaty
ale odnośnie wiersza:)
https://www.youtube.com/watch?v=8Te4Kxfhcc4
Mury betony odgradzają życie z każdej strony
a kiedyś było tak sielsko
pozdrawiam:)
Życie na ławkach:) - podoba się
to coś jak wiejscy blokersi:)
*jestem ze wsi
Cześć:)
w pierwszej strofie masz pięć
zdań. Proszę zredukować:)
*Sugestia krzemanki podoba mi się.
Lubię wspomnieniowe wiersze. Ponieważ wiem, że się nie
obrażasz za sugestie, pokażę jak mi się wiersz czyta:
Inaczej biegły tu godziny,
był czas na wszystko.
Świt do zmierzchu.
Dziś nowocześnie (aż za bardzo).
Strzygą trawniki. Płoty nowe.
Domów ze strzechą nie odnajdziesz.
Kilka drewnianych. Inny klimat.
Tamtego wiatru się nie trzyma.
Żal malw i floksów rozbujanych,
trawy wysokiej, płotów z drewna
ze słonecznymi prześwitami
i ławek, które przed domami
życiem sąsiedzkim pulsowały.
Tuje, polbruki i donice.
Przystaję... Chwila. Chce się krzyczeć!
Miłego dnia.
Lubię wspomnieniowe wiersze. Ponieważ wiem, że się nie
obrażasz za sugestie, pokażę jak mi się wiersz czyta:
Inaczej biegły tu godziny,
był czas na wszystko.
Świt do zmierzchu.
Dziś nowocześnie (aż za bardzo).
Strzygą trawniki. Płoty nowe.
Domów ze strzechą nie odnajdziesz.
Kilka drewnianych. Inny klimat.
Tamtego wiatru się nie trzyma.
Żal malw i floksów rozbujanych,
trawy wysokiej, płotów z drewna
ze słonecznymi prześwitami
i ławek, które przed domami
życiem sąsiedzkim pulsowały.
Tuje, polbruki i donice.
Przystaję... Chwila. Chce się krzyczeć!
Miłego dnia.
A co to Ci-szę wzięło na tak odległe wspominki.Że to
niby kiedyś śnieg był bielszy i Słońce jaśniejsze.
Dziś też jest pięknie - wyjrzyj za okno Łaskawszym
okiem.Ale wiersz mi się podoba.Miłego dnia.
Prawda, prawda.
Pozdrawiam:)
pierwsza zwrotka wg. mnie skopana; "leniwie dłuższe.
Bez pośpiechu.
Zwolnione tempo" - jedno i to samo...
I to zaufanie..każdy wiedział ,że klucz pod
wycieraczką:))taki wiersz ,że aż mi coś w gardle
zdusiło:)Miłego Ciszo:))