Strachy
Popatrz, ściemnia się na dworze,
duchy dobre i złe krążą po ulicach.
Zawsze bałam się ciemności - wiesz
dobrze,
więc nie każ mi samej zasypiać.
Nocą dziwne wizje przychodzą do głowy,
cienie zdają się tańczyć po domu.
A ja wznoszę do Ciebie modły,
abyś przyszedł do mnie o zmroku.
Zapraszam Cię do swej pościeli,
bądź - jak wolisz - na gorącą czekoladę.
Tylko przynieś w sobie światło, co
oświetli
pociemniałe nasze twarze.
Komentarze (6)
Czekolada...mniam, pychotka a wiersz śliczny:)
Pozdrawiam cieplutko z wiosenną nutką:)))
pewnie chętnie skorzysta z zaproszenia .
Bardzo ładny klimat.
Pozdrawiam:)
Dobrze poprowadzona myśl.
Spróbowałabym wybrać metrum - wybrać jednakową ilość
sylab w wersach. Wiersz zyskałby na płynności i lżej
by się czytał :))
niezły wiersz tylko zmień go na nieregularny.
Romantycznie :)