STRAŻ MIEJSKA
Kto ze strażnikami miał zły kontakt a wierszyk się podoba niech głosuje na wiersz
Pewien strażnik chyba miejski
klimat lubił bardzo wiejski
A że w pracy był wzorowy
Nosił mundur odpustowy
Karał babcie co nad rzeczką
handlowała marchewką,
oraz dziadka emeryta
co parkował na trawnikach.
A gdy medal przypinali
pierś wystawił jak na gali,
taki z niego dzielny zuch
pierś wpinał chował brzuch.
Lecz gdy nocą z pracy wracał
to do tyłu się nie odwracał
Żona jego bardzo młoda
sąsiadowi dać gotowa
Lecz gdy złapał ich na zdradzie
mandat pisał i po sprawie
Kiedy nogi złączył obie,
pisał mandat nawet sobie.
Taki z niego dzielny zuch
wciągną brzuch a z tyłu BUCH
ARTUR
Komentarze (2)
Fatalny w formie utwór, mnóstwo bardzo prostych rymów,
które zniechęcają czytelnika. Sama opowiastka zaś
średnio zabawna.
Nie miałam nigdy z nimi nic do czynienia i chwała.
Pozdrawiam