Świąteczne obżarstwo Jerzego
Znów dramat, choć było tak sielankowo.
Jurek rozwalił deskę klozetową!
Jeszcze trochę i pęknie kibel cały.
Tyłeczek Jureczka za duży, a kibelek-
mały.
Dziewczyno, ty przecież wiesz
Że Jerzy rośnie wszerz.
Lubi golonki, panczkraut i ciasta.
I przez to właśnie się rozrasta.
Położył się w barłogu i leży.
I taki właśnie jest Jerzy...
Po obżarstwie- mało ruchu.
A potem rewolucje w jurcyśkowym brzuchu.
Wymioty, rozwolnienie- o, to Jerzego
dręczy.
Ląduje chłop w szpitalu, bo się strasznie
męczy.
Pytają dziewczynę:- Jak tam Jerzy?
A Jerzy? Czuje się źle, pod kroplówką w
szpitalu leży.
Dużo zdrowia dla ciebie, Jurcysiu.
Żeby dobrze już było, żeby nie rżnęło po
brzusiu.
Obrzydliwie i niegrzecznie objeść się
świątecznie...
Komentarze (1)
Z uśmiechem, pozdrawiam.