Świetlista Pani
Mój strażniku-Aniele,
Jedną mam prośbę,
To tak -niewiele,
Zabierz mnie-proszę
Do niebiańskich obłoków,
Abym zmęczoną głowę,
Przytuliła do anielskich loków.
Spraw bym choć na chwilkę,
Otulona snem bezpiecznym,
Zapomniała o podłosci ludzkiej,
Ciesząc się-spokojem wiecznym.
Wszystko co mam na tej Ziemi,
Niczym się teraz wydaje,
Bez żalu to wszystko zostawiam,
Na Twój los-całkowicie się zdaję.
Zmęczona życiem
I ludzkimi podłościami
Uciekam w Kraine Cieni
I nie zatęsknię za wami.
Kilka Duszyczek-z ciepłym słowem
zostawiam,
Komu bliska byłam-serdecznie pozdrawiam.
A teraz wybaczcie mi proszę Kochani,
Muszę-lecieć,
Wzywa mnie-odwieczny spokój
Świetlista Pani.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.