Sypiając z obcym człowiekiem...
Wyrwanymi wskazówkami zegara
niweluję zmarszczki na mej twarzy,
by rankiem pokazać ci piękno
mej duszy.
A ty późną nocą zakradasz się
do skrywanych zakamarków
swej pamięci i znów jesteś
zdobywcą.
Rankiem mi mówisz, że mam piękne
zielone oczy...
... od urodzenia są niebieskie...
autor
Amatorka
Dodano: 2006-09-11 12:33:58
Ten wiersz przeczytano 397 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.