szaranka weekendowa
w szarym mieście
na szarych ulicach
zakwitli niczym krzewy
szarzy ludzie ,
którzy się zakorzeniają
coraz głębiej , coraz mocniej
w marazmie i nudzie
Warszawa,28.11.2011
autor
Tomasz Rudnicki
Dodano: 2011-11-28 14:27:08
Ten wiersz przeczytano 409 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
szarość zakwitła jesienią
pod niebem, na niebie i za
i ludzie szarzyzną pachnący
i szare mam myśli dziś ja
bo pora takowa - listopad
szarzeje dość wcześnie za dnia
słoneczko zza chmur ledwo wyjrzy
i mówi nam wszystkim pa pa
No cóż, starość nie radość
hmm...ano szaranka, dziwnie brzmi i wygląda /zakwitli/
przesłanie jest dobre ale dla mnie zbyt szare i trochę
za krótkie pozdrawiam