Szarość
W szarego miasta szarych odnogach
Wiatr skomląc błądzi
I smutek cichutko się skrada
Ludzi dotyka, dzieli i łączy
Szarzy ludzie, szare uczucia
Po ojcach i matkach dziedziczą
I dalej je dają w posagu
Dzieciom niczemu niewinnym
I gdzieś, czasem, odważnie
Serce głupie, szalone
Rwie się do życia i życiem się syci
W szarości nie chcąc zatonąć
Ech, serce, cóż to za obłęd?
W głowie obrazy malujesz...
Skąd bierzesz kolory nieznane?
Czemuż ty serce wtórujesz?
Lecz nie wie serce i nie odpowie
Tak, żeby rozum zrozumiał
I swoją każde obiera drogę
I zejść się z sobą nie mogą
Kroczy umysł traktem ubitym
Po znakach obiera kierunek
Do miast szarych przywyka szarości
A serce błądzi w gęstwinach
Wiosna przemija, lato rozkwita
W szarości ich giną kolory
Szarością ciężko oddycha
Umysł szarością zmęczony
Aż w końcu łamie się umysł
Życie ze śmiercią się miesza
W powszedniej, smętnej szarości
Nic go już nie pociesza
Gdzie serce!? Woła w rozpaczy
W żałobie po nim marnieje
I szuka go po omacku
Aż w końcu traci nadzieję
Lecz serce wyłania się z cienia
I szepta mu coś na uszko
I płacze umysł w wielkiej radości
Bo wreszcie zrozumiał serduszko
I tak z sobą, już po wsze czasy
Idą dalej przez życie
A wszędzie gdzie razem się zjawią
Szarość znika w niebycie

onelostsoul


Komentarze (7)
Bardzo dziękuję.
@jote - to bardzo wzruszające, że ktoś pamięta...
Szarości też są piękne i mają cudowne odcienie :)
Pozdrawiam
Żeby tak serce rozumu słuchało.
Byłby to tandem doskonały.
Ale tak nie jest, ono się zawsze wymyka.
Podoba mi się wiersz.
Miłość ubarwia i ukwieca i szarość znika :) pozdrawiam
:)
Przejmujący wiersz, smutny...
A ja wciąż pamiętam "Pamiątkę".
Pozdrawiam:)
Nawet w szarości można odnaleźć coś barwnego co sprawi
radość sercu.
Wiersz refleksyjny skłania czytelnika do zastanowienia
się nad istotą życia.
Pozdrawiam.
Marek
Nie luvb szarego świata, na szczęście każda miłość
nadaje kolorów życiu.