Szaruga jesienna....
Ciężkie grafitowe chmury
zasnuły niebo.
Zrobiło się mrocznie i tęskno.
Pada…pada…pada…ciągle pada.
Ziąb i wilgoć wszędzie.
O parapet dzwonią krople jesienne.
Humor psują, wywołują apatię.
Wystukują smutku dźwięki.
Melancholią zatruwają myśli.
Wiatr nastrój niepokoju
wzmacnia.
To deszczu dusza bratnia.
Pocieszam się słonecznymi
wspomnieniami.
Samopoczucie poprawiam
ciepłymi, barwnymi myślami.
Nadzieja w sercu rośnie.
Przetrzymam ten ponury czas
z uśmiechem, radośnie.
Komentarze (5)
W taką jesienną szarugę ciepłe wspomnienia z lata
pozwalają przetrwać ten zimny czas... pozdrawiam :)
i dalej, do przodu...
ładna treść wiersza
krzemanka - serdecznie dziękuje za słuszne uwagi.
Polecam się pamięci.Życzę moc pomyślności i
życzliwości :-)
Totalna jesienna szaruga ...może coś koło południa się
zmieni ;)
Trzeba przetrzymać. Co myślisz o pozbyciu się tego
rymu "pada - skrada"
Napisałabym np
"Pada, pada, pada - ciągle pada.
Ziąb i wilgoć wszędzie.
O parapet dzwonią krople jesienne."
przy okazji eliminując powtórzenie "deszczu", ale to
nie mój wiersz.
Czy nie powinno być "mrocznie" zamiast "mroczno"?
Miłego dnia:)