Szczerze prosze...
......dla P:*
Otuleni płachtą nocy,spoczywamy we śnie
Zamykam oczy,na pamięć znam Twój głos
Umilkły Twe szepty,zaczynam się gubić we
mgle
Odpychasz mnie,więź pękła jak koci włos
Samotność zdejmuje ze mnie szaty
Całuje nagość,przykrywa sobą mnie całą
Świeżość skóry zapewniają te kwiaty
Którymi odkupiłeś dawniej mą dusze małą
NImi byłe Twe troski,za które dziękuję
W twych oczach nie jestem już czystą
bielą
Ukarałeś mnie za błędy,teraz pokutuję
Proszę powiedz,czy wciąż mam żyć tylko
nadzieją?
Przekwitł mój czas,lecz zasiej mnie znów
Pielęgnuj,dbaj urosne jak bedziesz
chciał
POzwól poczuć,że dotykam Twych snów
Przestane wszystko psuć,będziesz pod
kontrolą mnie miał
Domalowałeś mi skrzydeł kochanie
Wczoraj ukróciłeś ich pióra,biel
NIe pozwól by łzy zagłuszyły me wołanie
Daj mi szanse,odwróce czas wybiele tą
czerń!
...Dasz mi tą ostatnią szanse...? ...Czy moge odbudowac to co zburzyłam...? Błądzić rzeczą ludzką jest...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.