Szczęście
A kiedy już szczęście, odnajdzie Twój
próg
I kiedy jak wicher, jak demon, jak Bóg
Rozerwie codzienność, zburzy ściany dni
I kiedy pomyślisz, że wszystko się śni
Że wszystko to bajka, że wszystko to pic
Że kiedy się zbudzisz nie zostanie nic
I tylko gdzieś w czaszce ułuda i piach
Zostaną niechciane, a wraz z nimi strach
Że wróci tęsknota, że zjawi się żal
Wiedz, że to betka, że liczy się bal
Że szczęście to orkan, to tęcza, to kurz
Co czasem Cię muśnie, niczym zapach róż
I dalej popędzi, zniknie w dali mgle
Nim znowu zawita na jawie i w śnie.
Niech idzie, niech leci, niech pędzi, niech
mknie
Przez czasu zakręty, przez noce i dnie
Niech będzie szalone, niech trwa tysiąc
lat
Nim mgła zmąci oczy, nim zginie ten
świat
Nim burza potoków zamieni się w lód
Nim gwiazdy rozsypią się w kosmiczny
gruz…
Komentarze (5)
Wszystkie barwy...zapachy i smaki tego ulotnego
"goscia"....SZCZĘŚCIA......fajnie, ze sam je
odnajmujesz.....nie gonisz ....bo odfrunie, jak
piórko..:)))
Na bezdechu czytalam Twoj wiersz i zauwazylam ze nie
tylko ja odnioslam wrazenie ze czytam lokomotywe
Tuwima...jesli tak szczescie gna jak wicher to ja
stoje i czekam na spotkanie z nim hmmmmmm czasami
szczescie ma rozne oblicze...z usmiechem Ola.
Wiersz który budzi tęsknotę i marzenia. Niesamowicie
lekki i śpiewny. znakomite rymy, rytm i metafory. Nie
ukrywam, że zrobił na mnie wielkie wrażenie.
Interesujące a do tego napisane w rytmie wiersza dla
dzieci pt,"Lokomotywa", a przynajmniej ja to tak
odbieram...?!
Bardzo ciekawie opisane dryfujące " szczęście"
Pokazujesz je w każdym muśnięciu życia poprzez wiatr,
piach, sen, tęczę itp. Cudownie pokazujesz obraz
szczęściem nazwany.Przyznaję Ci wiele racji, bo
przecież szczęście to życie i trzeba cieszyć się
wszystkim , co ze sobą nam niesie czasem nawet te
smutki i łzy.