Szłam do ciebie
szłam do ciebie
tą księżycową drogą,
którą jako pierwszy mi pokazałeś
wiatr kokietował moje loki
coraz odważniej zaglądał pod sukienkę
wcale nie bał się twojej złości
trawa szyła mi pantofelki
z wieczornej mgły i kropel rosy
a pierwsze gwiazdy tańczyły walca
w rytm moich myśli
z uśmiechem na dłoni
tuliłam do snu
pięcioletnie biedronki
prosząć kwitnace chabry
o błogosławieństwo
autor
zagubiony anioł
Dodano: 2007-03-14 13:45:34
Ten wiersz przeczytano 989 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.