szminka
odchodzisz
drzwi sie zamykają
a serce z bólu otwiera
zastawiasz wszystko
zostawiasz mnie
rzucasz o podłogę
przydeptujesz kłamstwem
nic dla ciebie nie znaczy
chwila zwana złotem
marzenia niebieskie
niszczysz to wszystko
dla kolejnej zabawki
kolejnej miłości
a ja cóż
znowu siedzę
i zatruwam się
twym zapachem w poduszce
resztkami szminki
świecącej w kąciku moich ust
autor
Jacek Palik
Dodano: 2006-10-10 20:24:25
Ten wiersz przeczytano 588 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.